Zasypianie nie jest procesem stopniowym – dzieje się nagle

23

Mózg nie zasypia: sen przychodzi nagle

Często zasypianie postrzegamy jako proces stopniowy – powieki stają się cięższe, myśli zwalniają, aż w końcu zasypiamy. Jak się okazuje, pomysł ten jest zwodniczy. Ostatnie badania pokazują, że mózg w rzeczywistości wpada w stan snu, zamiast płynnie w niego wchodzić.

To nieoczekiwane odkrycie może zrewolucjonizować nasze rozumienie i leczenie bezsenności i innych zaburzeń snu. Wcześniej naukowcy uważali, że mózg przechodzi od stanu czuwania do snu etapami. Niewiele było jednak bezpośrednich dowodów potwierdzających tę tezę.

Teraz naukowcy z Imperial College London opracowali nową metodę śledzenia aktywności mózgu podczas snu za pomocą elektroencefalografii (EEG). Test ten mierzy wzorce elektryczne w mózgu, które odpowiadają różnym etapom snu i czuwania. Zasadniczo zmapowali aktywność mózgu podczas jego przechodzenia z jednego stanu do drugiego, tworząc „strefę początku snu” reprezentującą wczesne etapy snu innego niż REM.

Analizując dane EEG od ponad 1000 zasypiających osób, zespół znalazł wyraźny punkt zwrotny: około 4,5 minuty przed utratą przytomności aktywność mózgu nagle spadła, przekraczając granicę „strefy zasypiania”. To szybkie przejście nastąpiło w ciągu zaledwie kilku chwil. Wyobraź sobie następującą sytuację – idziesz ścieżką, a potem bum! – spadasz z klifu do innej rzeczywistości.

„To prawie tak, jakbyśmy wpadali w inny stan” – mówi Nir Grossman, główny badacz w Imperial College w Londynie, podkreślając uderzające podobieństwa między naszym doświadczeniem „zasypiania” a faktycznymi zmianami neurologicznymi zachodzącymi w naszych mózgach.

To odkrycie nie wyjaśnia dlaczego następuje to nagłe przejście, ale wskazuje dokładny czas tej zmiany. Ta precyzja otwiera nowe możliwości dla przyszłych badań. Badając zachowanie aktywności mózgu tuż przed tym punktem przegięcia zarówno u osób zdrowych, jak i osób cierpiących na bezsenność, naukowcy mogą zidentyfikować konkretne różnice neurologiczne, które przyczyniają się do zaburzeń snu.

Może to utorować drogę bardziej ukierunkowanym i skutecznym metodom leczenia bezsenności, która dotyka miliony ludzi na całym świecie.